Znaleziono 252 wyników

Zakupiła tylko potrzebne jedzenie, zapłaciła i wyszła ze sklepów do domu.

Weszła do CH i kupiła sobie kilka ciuszków. Po kilkugodzinnej wycieczce po CH wyszła i udała się do innych sklepów.

Weszła do klasy i usiadła w kąciku. Coś tam słuchała ale zbytnio to skupiała się na planach na popołudnie. Po zakończonych lekcjach wyszła ze szkoły i udała się do CH.

Doszła do szkoły i rozejrzała się. Nikogo nie widziała więc weszła do budynku.

Ash obudziła się i wzięła szybki prysznic, ubrała sie i poszła do szkoły

Gdy Ashley wstała z łóżka, postanowiła iśc do szkoły. Ubrała się i pojechała do szkoły.

Ashley weszła na basen. Przebrała się w stórj kąpielowy i wskoczyła do wody. Popływała tak godzinę i wyszła z basenu. Wysuszyła włosy i wyszła z basenu.

Ash obudziła się wypoczęta. Wstała z łóżka i poszła do kuchni. Zrobiła sobie jajecznicę i zjadła ją. Potem ubrała się i wyszła z domu.

Ash pomachała Marissie na porzegnanie i weszła do domu. Posprzątała po kolacji i poszła do łazienki pod prysznic. Potem poszła spać.

-Nie ma za co-powiedziała i odprowadziła Marissę do drzwi-Zapraszam ponownie. A notatki ci do szkoły przyniosę ok.?

-W końcu to twoja zasługa że taka pyszna.-powiedziała i uśmiechnęła się-Co do imprezy. Planuję w jakąś sobotę. W ogrodzie...wiesz gril,kiełbaski...(:-powiedziała i wsadziła kawałek zapiekanki do buzi.

-Taa...chodźmy-powiedziała i pokazała jej kierunek gabinetu-Tu mam gabinet...Zazwyczaj siedzę na tym fotelu i śpie...ale taki szczegół.-Potem poszły do sypialni-To jest moja sypialnia....Jak zwykle bi ...

-Dzięki!-powiedziała-Może pokarzę ci przez ten czas mój dom?-zapytała

-Oj....nawet troszke...15 minut i gotowa.-powiedziała i szybko ułożyła w misce. Po chwili wsadziła do piekarnika i nastawiła budzik na 15 min.-Proszę...-dodała błagalnym głosem

Ash ocierając łzy o rękaw powiedziała
-Ryż,ser, ogórek gotowy...jeszcze tylko sos i papryka. To ty pokrój paprykę w paseczki. A ja zajmę się sosem-powiedziała, dała paprykę Marissie i szybko zabrała ...

-Uwielbiam-powiedziała-po mamie... Wesoly

moja mama chciała byc kucharką. Jednak się jej nie udało.-mówiąc poleciała jej łza...-zmarła niedawno...

-Oooo tak...super tu jest...-powiedziała i wzięła ser od marissy oraz podała jej ogórek kiszony-pokrój...w kostke;)

-Ah. To dobrze:) Od kiedy tu mieszkasz?-zapytała-Ja od niecałego miesiąca.

-No więc tak. Przygotowuję zapiekankę. Może potrzyj ser-powiedziała i wyjęła z lodówki ser, a z półki zdjęła tarkę-wodę mówisz. czekaj-I znów wyjęła z lodówki wodę. Potem nalała ją do szklanki i podał ...

-Hm...rozstaliśmy się, bo mnie zdradził...Nawzajem się zdradziliśmy.-powiedziała i poszła do kuchni-A wody się napijesz?