Dom Marissy i Kaitlin Cooper

Gosia

Marissa po całodniowym wylegiwaniu poczuła chęć na spacer. Ubrała się, i lekko podmalowała i wyszła pełna wigoru Jezyk

Gosia

Coop wróciła z przechadzki. Była tak zmęczona, że położyła się i zasnęla

Gosia

Sobotni wieczór, a Coop przed tv. Postanowiła coś zradzić. Ubrała się "wyjściowo", umalowała, i uczesała wsłosy po czym wyszła do klubu.

Gosia

Cała rozweselona trójka przyszla pod dom Marissy
-Dzięki kochani za odprowadzenie. Miłego wieczoru życzę.- pomachała im i udała się w stronę drzwi

Gosia

Marissa chciałą zacząc nowy tydzień od porannego biegania. Wobec tego wdziała na siebie dresiki i wyszłą z domu wczesnym rankiem. Po powrocie zdyszana wzięła szybkio prysznic i wyszykowała się do szkoły. Jeszcze przed wyjściem w salonie pobawila się z Ziggym i pojechała samochodem do szkoły

Gosia

Marissa weszłą do domu, zostawiając torbę w przedpokoju. Poszła do kuchni zrobić herbatę. Tam spotkała Julie, która piekla jakieś ciasto. Młoda Cooper przysiadła sie do niej i zaczęły sobie rozmawiać

Gosia

Marissa nie chcąc czekać do jutra, postanowiła odwiedzić nową koleżankę- Ashley w jej domu, chcąc wiedzieć jak ta się czuje. Zabrała kilka zeszytów, spakowała je w torbę wyszła do samochodu

Gosia

Marissa wróciła ze szkołyi położyła się spać. Po kilkunastu minutkach drzemki poczuła chęć na spacer. Wzieła psa i wyszła na plażę

Gosia

Marissa wstala z łóżka bardzo wcześnie. Zrobiła sobie kawe i wyszła na balkon. Posiedziałą chwilkę, powdychala świezego powietrza i zaczęła szykować się do szkoły. Schodząc na dół, nakarmiła psa i wyszla z domu do szkoły

Gosia

Marissa wracając z kawiarni zobaczyła idącego chodnikeim chłopaka. Posturą przypominał Dave'a wieć podbiegła bliżej, żeby się przekonac czy to on. Klepnęła go lekko w ramie i zapytała
-Dave? A co Ty tu robisz?... yyy to znaczy, cześć- cmoknęla go w policzek i uśmiechnęla się

_david_86_ · Gość

- Cześć! Powiedział zaskoczony Dave. - A spaceruje sobie z pieskiem! A ty co tu robisz?? - zapytał

Gosia

-No ja wracam do domu. Skoro już tu jesteś i masz chwilkę czasu to zapraszam do mnie do domu. Nie miałeś okzaji jeszcze mnie odwiedzić. To co wjdziesz? -zapytała kiwając głową w kierunku domu

_david_86_ · Gość

- Z miłą chęcią - powiedział Dave uśmiechając się i obejmując Marisse w pasie. - To prowadz - dodał.

Gosia

Marissa i Dave weszli do środka.
-Chodźmy do mnie na górę, ale najpierw sie zapytam czy się czegoś napijesz?

_david_86_ · Gość

- Coś zimnego proszę. - powiedział Dave po czym kazał Dedrze ładnie się położyć.

Gosia

Marissa nalała chłopakowi i sobie napoju i powidziała:
-No to zapraszam na górę. A psa zostaw tu, zaraz zawołam Ziggiego to się pobawią na podwórku
Weszłi do pokoju Coop. Marissa podala szklankę koledze i stwierdziła- Zobacz jaki zbieg okoliczności, że się tak ciągle natykamy na siebie- zaśmiała się i nastawiłą jakąs muzykę- Rozgość się, czuj sie jak u siebie

_david_86_ · Gość

- No rzeczywiście, dziwny zbieg okoliczności. - powiedział. - Ładna piosenka bardzo mi się podoba co to?? - zapytał.

Gosia

-To? A nawet nie wiem, jakoś tak samo automatycznie się nastwaiła. Ale rzeczywiście fajna.. taka liryczna. Nic tylko złapać przy niej doła- poweidziala poważnie po czym uśmiechnęla sie- ale dziś nie mam zamiaru się dołować, w końcu mam nie byle jakiego gościa- zaśmiala się i wzięła łyk soku

_david_86_ · Gość

- No pewnie - zaśmiał się Dave. - A tak szczerze to ja wiem że masz jakiś problem coś z Ryanem tak?? - zapytał - Ale jeśli nie chcesz nie mów - dodal.

Gosia

Coop westchnęła- A miałam się nie dołować.. Wiesz, problem to może za dużo powiedziane. Po prostu z każdym dniem sie od siebie oddalamy.. Jakoś sie to wszystko pokomplikowało- powiedziała smutnym głosem- szkoda gadać..