Znaleziono 1715 wyników

Liv wesżła do kawiarni, zamówiła capuccino i usiadła przy stoliku.

Liv ubrana w dres i z słuchawkami na uszach przez godzinę biegała w parku. Póżniej poszła na kawe .

Dziewczyna napisała notatkę w pamiętniku, a później wzięła się za realizowanie postanowienia i poszła biegac po parku.

Liv przyszła z plaży. Maiła szczęście bo jeszcze dzisiaj nie widziała matki. Weszła do swojego pokoju, włączyła telewizję i oglądała Mtv.

Po pól godzinie wstała, przeszła się jeszcze brzegiem morza i wróciła do domu.

Liv przyszła na plaże, pogoda była śliczna więc usiadła na pisaku i patrzyła na wodę.

Dziewczyna wstała, głowa ją bolała wiec wzięła prysznic wypiła mocną czarną kawę i poszła się przejść po miescie.

ufff, matka jeszcze śpi
dziewczyna na palcach weszła do swojeo pokoju i tam usnęła.

Liv obudziła się.
o cholera jak mnie glowa boli, trudni Thereso musze isc do domu maka i tak mnie zabije
Dziewczyna wychodzi z mieszkania

- Obojetnie.

- Jeste m za, do mnie nie możemy iść, bo moja mamuska nie może mnie zobaczyć podchmielonej.

- Mam to samo, jeszcze troche a zostane alkoholiczką zokragłym zerem na koncie - zasmiala się Liv

- Dzieki Thereso, ale większego entuzjazmu nie ma więc dajmy sobie spokój.
- Barman! Cole z wódką poproszę!

-Właśnie przydałby sie jakis kontakt z mieszkancami Newport. A co powicie, aby użądzić jakas wspólna imrezę na rozpoczęcie roku szkolnego, tak aby się wszyscy poznali.

- A ja jestem Liv - dziewczyna uśmiechnęla sie i podała jej ręke.
(zaraz wracam, bo mój komputer siada)

- No wiedzę. Idziemy do nich?

- Nie no nie bede zabierac nikomu chopaka - liv polepszył się humor - i tak by mi się chyba nie udało. wiesz może czy są juz przydzielone klasy w szkole?

- Tak kogo? Ja mam pecha i rzadnego chlopaka spotkac nie mogę, a przydałby się.

- Czejsc Thereso - Liv smetnie sie usmiechnela - jak ci mijają dni w Newport?

Liv podeszła usiadła przy barze
- Campari poproszę! - rzuciła do kelnera, który zaraz jej podał drinka. - Dziewczyna siedząc bawiła sie telefonem.