Apartament Nicole

Kamisiacz

Kiedy Nicole przyszła po zajęciach do domu, prawie cały czas zastanawiała się co na siebie włożyć. W końcu stwierdziła, że stawia na wygodę. Potem zjadła obiad i spacerkiem poszła do parku.

Kamisiacz

Nicole doczłapała się na swoje piętro, wyciągnęła z kieszeni klucze i otworzyła drzwi. Nie miała siły żeby cokolwiek robić. Po drodze do sypialni wzięła z kuchni wodę i rzuciła sie na łóżko twarzą do materaca. Przez chwile usiłowała sobie przypomnieć co dokładnie robiła poprzedniego wieczoru, ale nie była w stanie. Pamiętała, że robiła "cos" z Haydenem,ale uznała, ze był to tylko sen xD Po chwili rozmyślań usnęła.

Kamisiacz

Obudziła się dopiero późnym popołudniem, czuła się już lepiej niż z rana. Leżała jeszcze jakiś czas w łóżku, a potem poszła do łazienki wziąć prysznic. Napiła się kawy i postanowiła pójść sie przewietrzyć.

Kamisiacz

Nicole wróciła do domu, była kompletnie wyczerpana, ledwo doszła do siebie po jednej imprezie a już szła na drugą. Nawet nie chciało się jej myć i przebierać, więc w ciuchach rzuciła się na łózko i po chwili usnęła.

Kamisiacz

Nicole obudziła się koło pierwszej, wzięła prysznic i poszła do kuchni zjeść śniadanie, bo od dwóch dni nic nie jadła. Wypiła poranna kawę i siedząc jeszcze w kuchni dostała sms'a od Haydena czego on może chcieć pomyślała odpisując na sms. Ubrała się, wzięła Pegi i wyszła.

Kamisiacz

Nicole weszła do mieszkania, dała do miski Pegi wody, a sama poszła do salonu. Włączyła muzykę i położyła się na kanapie. cały czas myślała o tym co robiła na imprezie. Nie była pewna, czy chciała sobie to wszystko przypominać.

Gosia

Marissa przechodząc obok domu Nicole, nie mogła nie zajść.
-chodź pies, odwiedzimy Nicole. Podeszłą do drzwi, zapukała

Kamisiacz

Nicole jakiś czas tylko myślała nad sprawą imprezy, a potem już sobie całkiem o tym zapomniała i siedziała przed laptopem gadając ze znajomymi przez komunikator. Siedząc tak usłyszała pukanie, podeszła do drzwi i otworzyła je:
- o cześć! - powiedziała radośnie i wpuściła ją do środka.

[ostrzegam, że coś mi się z netem stało i strona otwiera mi się chyba z 10 minut \: ]

Gosia

Marissa co prawda weszła do środka, ale już w progu oświadczyła
-idę na miasto ... i Ty idziesz ze mną- wyszczerzyła zęby. Zbieraj się, przejdziemy się i poprzypominamy nawzajem co sie działo na ognisko, bo za wiele nie pamietam- powiedziała drapiąc się pod nosem, jakby ze wstydu

Kamisiacz

- heh może to i lepiej że nie pamiętasz. Ja bym wolała nie pamiętać, ale niestety zostało mi przypomniane co robiłam. No ale mniejsza z tym. Gdzie chcesz iść? Bo ja nie mam pomysłu... - stwierdziła.

[dobra poświęcę się i będe jakoś pisać]

Gosia

-NIe wiem, się zobaczy. Chodź!- nie czekając aż Nicole znów o coś zapyta,sciągnęła jakąs kurtkę z wieszaka i pociągnęła ja za nadgarstek. Wyszły z domu w stronę plaży xP

Kamisiacz

[sobota]
Nicole wróciła do dom, umyła się, przebrała w piżamę i położyła spać.
[niedziela]
Kiedy Nicole obudziła się koło jedenastej strasznie bolała ją głowa i było jej gorąco no pięknie gorączka pomyślała zwlekając się z łóżka i idąc do kuchni. Zmierzyła sobie temperaturę 39.5 - cudnie- powiedziała sama do siebie i wygrzebała z szafki leki. Położyła się z powrotem.
W poniedziałek Nicole nadal nie czuła się najlepiej, więc postanowiła nie iść do szkoły.
[wtorek]
Dziś Nicole po zażyciu połowy apteczki poszła do szkoły.

[musiałam jakiś powód wymyślić, dlaczego nigdzie się nie pokazywała]

Kamisiacz

Nicole po wszystkich zajęciach wróciła zmęczona do domu, rozebrała się z ciuchów i weszła pod prysznic, żeby sie odświeżyć. Potem zrobiła sobie obiad i zjadła. Posiedziała jakiś czas w salonie i doszła do wniosku, że nie chce się jej siedzieć w domu, więc przebrała sie i wyszła do pubu.

Kamisiacz

Nicole w pubie tak się zanudziła, że aż zmęczyła xD Przez większość wieczoru siedziała jedynie patrząc jak Cait i Chris upijają się. Przed snem wzięła długa kąpiel i położyła się spać.

Kamisiacz

Nicole obudziła się chwile przed budzikiem i zanim zadzwonił przewracała się z boku na bok próbując usnąć, ale nie udało się, więc wstała i poszła do kuchni zjeść śniadanie. Po posiłku wzięła prysznic i przygotowała się do szkoły. Spakowała notatnik do torebki i pojechała.

Kamisiacz

Nicole wróciła do domu, rzuciła torbe w przedpokoju i skierowała się do salonu. Włączyła telewizor i poszła do kuchni po cos do jedzenia. Akurat zaczynał się jakiś film, więc zaczęła oglądać.

Kamisiacz

[wczoraj]
Nicole nie poszła na imprezę w pubie, bo jakoś straciła ochotę do zabawy. Ostatnim razem przesiedziała cały wieczór nudząc się. Wieczorem zrobiła sobie maraton filmowy i koło dwunastej poszła spać.
[Dziś]
Nicole obudziła się chwilę przed siódmą, leżała jakiś czas gapiąc się w sufit, aż w końcu doszła do wniosku, że nie chce się jej iść do szkoły. Przewróciła się na drugi bok i zasnęła. Wstała dopiero o pierwszej i zjadła wczesny obiad. Potem krzątała się po mieszkaniu bez celu.

Kamisiacz

Po rozmowie z Summer, Nicole poszła wziąć prysznic i przebrała się. Przeglądnęła się w lustrze i poszła do salonu, sprawdzić czy ma jakiś alkohol. Barek świecił pustkami, więc zanim poszła do Sary udała się do sklepu.

Kamisiacz

Nicole stanęła przed drzwiami mieszkania i miała odwieczny problem z trafieniem w dziurkę od klucza. W końcu dostała się do środka, ściągnęła niewygodne buty i zanim doszła do sypialni zrobiło sie jej niedobrze. W ostatniej chwili dotarła do ubikacji... zasnęła na chodniczku w łazience xD

Kamisiacz

Obudziła się koło piątej nad ranem. Wszystko ją bolało od spania na podłodze, opłukała twarz zimną wode i spojrzała na siebie w lustrze. - Wyglądasz cudnie Nicole - powiedziała do siebie, patrząc na podkrążone od niewyspania oczy. Poszła do sypialni, żeby jeszcze pospać.

Obudziła się po pierwszej i o dziwo czuła się nie najgorzej. Zrobiła sobie kubek mocnej kawy i usiadła przed laptopem.