Autor |
Wiadomość |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Śro 14:50, 22 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Weszła do mieszkania i odrazu poszła napełnić miskę Maggie, nastepnie trochę się z nia pobawiła, tak strasznie się cieszyła z jej odnaleznienia. Potem zjadła coś na szybko i zrobiła zadanie. Nie miała ochoty na naukę więc sprawidziła swoja skrzynke e mailową i pogadała trochę ze znajomymi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Czw 16:32, 23 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Rano wstała szczęśliwa że ma przy sobie ukochanego pieska. Pozwoliła nawet Maggie żeby leżała na jej łóżku. Wstała zjadła śniadanie, pozegnała się z psem i wyszła do szkoły.
Wróciła ze szkoły razem ze wszystkimi zakupami. zjadła obiad wreszcie coś smacznego a nie te resztki które od kilku dni miałam w lodówce pomyślała, umyła naczynia i pomyslała że może uda się na plaze z Maggie, bo przecież świeże powietrze jej(Theri) nie zaszkodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Czw 17:02, 23 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Theresa przyszła do domu i odrazu zabrała się za nauke i za odranianie zadania domowego, poniewaz dzisiejszy przypadek ja coś nauczył. Kiedy już skończyła to wieczorem siedziała przed telewizorem i oglądałą jakiś film jedzac popcorn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Pią 13:03, 24 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Theresa wstała rano i stanęła przed lustrem i doszłą do wniosku że musi dzisiaj przejśc się do centrum kosmetycznego, bo samam nie lubiła regulowac sobie brwi, a pozatym chciała cos zorbić z włosami ale nie wiedziała jeszcze dokładnie co. Pomalowała się, uczesała, zjadła śniadanie i pojechała do szkoły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Pią 17:35, 24 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
W koncu wrociła do domu. Dala jeść Maggie i zabrała się za przygotowanie obiadu sobie, w końcu miała pełną lodówkę więc mogła zrobić coś naprawdę dobrego. Kiedy zjadła była już 18.00 więc Theresa poszła zrobić sobie relaksująca kąpiel. Kiedy wyszła z łazienki była już 19.30 pomalowała się, i wybrała najładniejsze ciuchy jakie miała (jak zwykle miala z tym problem). Stwierdziła że tak może iść do klubu, w końcu był piątek a Theresie nie chcialo się siedzieć samej w domu. Wysłała smsa do Liv żeby spotkały się w klubie, nie chciała być tam sama. Wzięła torebkę i poejchała do klubu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Nie 19:32, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Theresa wreszice wróciła do domu, poszła do sąsiadki po Maggie, która byłą tam w tym czasie keidy Theri byłą w szpialu. Theresa odrazu dorwała się do lodówki, jedyną rzecza która nie była przeterminowana był tuńczyk i mleko, które o dziwno nie skisło. Najpierw zjadła płatki z mlekiem, potem jeszcze tuńczyka i stwierdziła, że narazie jej wystarczy a potem pójdzie do sklepu po zakupy. Była torchę zmęczona, ale pomimo to pobawiła się kilkanaście minut z Maggie, sprawdziłą skrzynke e maliową i posprzątała trochę w domu. Kiedy skonczyłą była wykończona, ale ostatkiem sił poszłą do najbliższego sklepu spożywczego i zorbiła potrzebne zakupy. Kiedy wróciła umyła się i odrazu poszła spać, jeszcze przed snem napisałą smsa do Marissy że jest już w domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Pon 21:00, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Theresa wstała rano dość wcześnie, kiedy przeglądała się w lusterku, była zupełnie do siebie nie podobna, pobyt w szpitalu nie działał na nią korzystnie. Umyła się, zjadła śniadanie i pooglądała trochę TV, bo od ponad tygodnia nie była na bieżąco. Po południu spała trochę, ponieważ nie najlepiej się czuła. Wieczorem stwierdziła że musi wyjść trochę na świeże powietrze. Wzieła Maggie i poszła na plażę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Pon 21:49, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Theresa byłą nieco przybita po powrocie ze spaceru. Zjadala kolacje i usiadła przed telewizorem, jutro zamierzała iśc do szkoły, bo i tak już duż o sobie zrobiła zaległości. Około 12 poszła spać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Wto 12:51, 05 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Theresa wstała rano wcześnie więc miała sporo czasy aby przygotowac sie do szkoły. W łazience spędziła chyba najwięcej czasu, żeby zakryć wory pod oczami i inne niedoskonałości. Potem wyszła na krótki spacer z Maggie, zjadła śnadanie spakowała sie i poszła do szkoły, tak dawno nie widziałą się ze znajomymi, że już stęskniła się za nimi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Wto 15:38, 05 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Po powrocie ze szkoły czuła się okropnie, myślała, że uciesza się że wróciłą już do szkoł, ale było wręcz przeciwnie. Tylko Marissa była dla niej miła a reszta z wyrzutem patrzyła na nią, Theresa znowu zachciało się płakać ale powstrzymała się. Zrobiła obiad, schowała zakupy do szafek i posprzatała w domu. Była padnięta życie bez auta było strasznie trudne. Nie chciało się jej nic już robic więc wzięła miskę chipsów i poszła pooglądać TV.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Śro 15:01, 06 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Rano wstała koło 11, nie chciała iść dzisiaj do szkoł, wogóle nie wiedziała czy chce tam wracać po tym co zorbiła. Nikt nie zdawał sobie nawet sprawy ile ją to wszystko kosztowało, wszyscy teraz myślą że specjalnie to zrobiła. Pogłaskała Maggie i poszła zorbić śniadanie, potem ze śniadaniem poszła przed komputer ponieważ nie miała nic ciekaweszego do roboty. Po południu miała zamiar pójść na cmentarz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Czw 15:47, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jednak wczoraj wieczorem źle się poczuła więc zrezygnowała ze spaceru na smentarz. Cały wieczór spędziła na czytaniu książki. Kiedy rano wstała strasznie bolała ją głowa. Stwierdziła że musi iść do lekarza. Wyszła z Maggie i udała się do szpitala.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Czw 15:27, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Po tygodniu Theresa wróciła do domu, w końcu była zdrowa. Poszła do sąsiadki po Maggie, rozpakowała ciuchy, wzięła długa relaksująca kąpiel, zeby doprowadzić się do normalnego stanu. Zrobiła sobie obiad z tego co miała i poszła do salonu odpocząć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Czw 16:40, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Posiedziała tak troche i stwierdziła, że musi szybko wrócić do codzienności. Posprzątała w domu i poszła do miasta załatwic wszystkie potrzebne sprawy. Musiała pójśc do kosmetyczki, ponieważ choroba ją bardzo zmęczyła oraz do kawiarni załątwić co dalej z praca, bo tak na dobra sprawę to Theresa nie wiedziała nawet czy dalej ją ma. Pożegnała sie z Maggie, wzięła torebkę i wyszła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Czw 17:19, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Theresa weszła do domu, rozpakowała wszystkie zakupy i zaczęła pakować prezenty, lubiła to już od czasu kiedy byłą dzieckiem, chciała żeby prezent był ładnie zapakowany,a nie tylko w jakąs kupione torebkę. Potem sprawdziła pocztę, pogadała trochę ze znajomymi. Jeszcze w między czasie zadzwoniła do rodziców zapytac co z wigilią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:12, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ryan zaparkowal przed domem. Wyszli z samochodu, Marissa poprawiła fryzurę Ryana i zapukali do drzwi. Czekali aż ktoś otworzy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Czw 20:17, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Theresa ogladała telewizję kiedy usłyszała pukanie do drzwi. Wstała i poszła otworzyć, zobaczyła Marisse i Rayana, od razu zrozumiała, że musieli sie juz pogodzić więc chyba coś dała ta moja rozmowa z Marissą w szpitalu pomyślała Theri i powiedziała do nich:
- Cześć, wejdźcie-powiedziała i poszli do salonu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:22, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
-dzieki. Mam te notatki dla Ciebie- Marissa podała zeszyty Theresie.
- Miałam przyjechac sama, ale wzięłam ze sobą Ryana. W końcu miedzy innymi to dzieki Tobie jesteśmy znów razem- powiedziala Marissa i dała buziaka Ryanowi
- To opowiadaj, jak sie czujesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Czw 20:25, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- No chyba dobrze Nie planuję kolejnej wizyty w szpitalu, a kiedy w w ogóle zdążyliście się pogodzić? A dlaczego dzięki mnie? -zapytała Theri i uśmiechnęła się, cieszyła sie z ich szczescia, chciaż tyle mogła mieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany: Czw 20:31, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- No wiesz, to wszystko dzialo sie tak nieprzewidzianie... To chyba musialo byc przeznaczenie - powiedzial z usmiechem Ryan
- dobra Theri gadaj co tam u ciebie bo sie naprawde 100 lat niewidzielismy xD, widze ze zdazylas sie zaprzyjaznic z Marissa Slyszalem ze sobie nowa prace znalazlas i wogole. Wiem ze to moze juz nie tak ostatnio no ale niewidzielismy sie kope lat wkoncu - powiedzial Ryan
|
|
|
|
 |
|